8 października pod Sejmem RP odbyła się manifestacja pracowników sądów i prokuratur. Manifestujący mają dość! Domagają się przestrzegania praw pracowniczych i podwyżki w sądach i prokuraturach.

Manifestację zorganizował Zarząd Główny NSZZ Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP. Pracownicy sądów i prokuratur w związku z galopującą inflacją i rosnącymi kosztami życia domagają się 20 proc. podwyżek. Walczą też o przestrzeganie praw pracowniczych i poprawę warunków pracy. 

Elżbieta Aleksandrowicz, wiceprzewodnicząca NSZZ Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP, podkreśliła, że wszyscy manifestujący przybyli pod Sejm RP w jednym celu - wyrażenia swojego ogromnego niezadowolenia w związku z lekceważeniem przez rządzących praw pracowników państwowej sfery budżetowej i pogarszania się ich sytuacji finansowej. Dodała też, że w dobie inflacji wynoszącej już ponad 17 proc. wynagrodzenia pracowników sądów i prokuratur nie są odpowiednio waloryzowane, więc cel sobotniej manifestacji jest jasny i czytelny. Podwyżka dla pracowników sfery budżetowej na poziomie 7,8 proc., którą na 2023 rok proponuje rząd, jest całkowicie niezrozumiała w dobie kryzysu, wzrostu stóp procentowych i rosnących cen żywności, paliwa czy opału. Elżbieta Aleksandrowicz zaznaczyła także, że za każdą uczciwą, ale i stresującą oraz wymagającą odpowiednich kwalifikacji pracę należy się godziwa zapłata. Tego w sobotnie popołudnie pod Sejmem RP domagali się manifestujący, bo jak mówią, czują się nieszanowani i lekceważeni. Mają dość biedapłacy, zwodzenia obietnicami i braku systemowych rozwiązań dotyczących ścieżek awansu i wynagrodzeń.

W manifestacji pracowników sądów i prokurator wzięli również udział: Sebastian Koćwin, wiceprzewodniczący OPZZ, a także Michał Makowski ze Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP i posłanka Marcelina Zawisza.