Od rana 11 lipca w siedzibie Polskiej Grupy Górniczej trwa protest związków zawodowych. Po godzinie siódmej rano weszli do budynku spółki przedstawiciele 13 central związkowych. Domagają się rozmów z udziałem wicepremiera Jacka Sasina. Mają protestować aż do przybycia przedstawiciela rządu.

Biuro prasowe OPZZ, „Górnik

Związkowcy domagają się realizacji postulatów płacowych oraz konkretnych rozmów dotyczących umowy społecznej i przyszłości branży górniczej - Mówi Roland Zagórski - przewodniczący ZZG w Polsce z Ruchu Wujek i wiceprzewodniczący ZOK PGG - Nasze dotychczasowe doświadczenia z rozmów sprawiają, że domagamy się przybycia wicepremiera Jacka Sasina. Wcześniejsze rozmowy z wiceministrem Piotrem Pyzikiem i tak wymagały zatwierdzenia przez ministra Aktywów Państwowych Sasina. Stąd nasze żądanie. 

Wzrost dodatku za posiłek profilaktyczny z 1 do 1,5 procenta, wzrost deputatu węglowego do kwoty 997 złotych czy wzrost średniej płacy o 14 proc. - to tylko niektóre z postulatów protestujących górników.

Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych popiera te postulaty. Kolejne mutacje rządowych programów transformacji górnictwa i energetyki nie rozwiązują narastających problemów branży, a wręcz je pogłębiają. Rośnie niepewność jutra górników i ich rodzin. Co gorsza skutki chaotycznej polityki w tej sprawie odczuwa już całe społeczeństwo - uzależnienie energetyczne i wzrost cen energii wydają się być już poza kontrolą władz. Górnicy mają racje, że walczą o swoje. Ale pamiętajmy, że walczą także o nasze!