Władze Ukrainy planują zmienić dotychczasowe normy pracy, bo jak uważają, są „archaiczne". Zmiany mają objąć m.in. niektóre akty prawne dotyczące uproszczenia regulacji stosunków pracy dla małych i średnich przedsiębiorstw, które dyskryminowałby pracowników przedsiębiorstw zatrudniających mniej niż 250 osób i pozbawiałby ich ochrony pracy, w tym praw zbiorowych. Nowa ustawa narusza międzynarodowe, europejskie standardy pracy i radykalnie ogranicza prawa pracownicze, w tym ochronę przed zwolnieniami. Ukraińskie władze przekonują jednak, że obowiązujący od 1971 roku Kodeks Pracy jest przestarzały i zawiera sowieckie oraz postsowieckie przepisy, które nie mają odzwierciedlenia w obecnej rzeczywistości. Projekt nowej ustawy już na długo przed wybuchem wojny otrzymał negatywne opinie ekspertów i określany jest jako nowe antypracownicze prawo.

Przewodniczący OPZZ Andrzej Radzikowski w związku z tą sytuacją wystosował pismo do Prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego już 27 lipca br., apelując o zatrzymanie procesu procedowania ustawy.

26.07 br. w tej sprawie skierowano także pismo do władz UE,  podpisane przez sekretarzy generalnych Europejskiej i Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych oraz Paneuropejskiej Rady Regionalnej. Wyrazili oni w nim zaniepokojenie regresywnymi reformami prawa pracy, które są przeciwne do zasad i wartości UE, jednocześnie sugerując, że projekt ustawy 5371 powinien zostać odrzucony.