Do naruszeń swobód obywatelskich, takich jak arbitralne aresztowania i zatrzymania pracowników oraz ograniczanie prawa do zgromadzeń i wstępowania do związków zawodowych, dochodzi najczęściej od ośmiu lat - alarmuje Międzynarodowa Konfederacja Związków Zawodowych.

Magdalena Chojnowska, Wydział Międzynarodowy OPZZ

Globalny Indeks Praw (ang. Global Rights Index) to coroczne badanie Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych (ETUC), informujące o przestrzeganiu praw pracowników w poszczególnych krajach. Tegoroczny raport wskazuje, że prawa pracownicze w różnych częściach świata łamią największe europejskie firmy, m.in. Nestlé, Fyffes i Volkswagen. Niestety, że naruszenia nie dotyczą jedynie garstki nieuczciwych firm:

  • 87 proc. krajów naruszyło prawo do strajku - wzrost z 85 proc. w 2020 r.;
  • 109 krajów naruszyło prawo do zakładania i wstępowania do związków zawodowych - wzrost z 89 w 2020 r.;
  • pracownicy byli zatrzymywani i aresztowani w 46 proc. badanych krajów - wzrost z 25 proc. w 2014 r. do 42 proc. krajów w 2020 r.

Raport przedstawia również ocenę naruszeń praw pracowniczych w Europie, m.in.:

  • 73 proc. państw naruszyło prawo do strajku;
  • 54 proc. pracodawców naruszyło prawo do negocjacji zbiorowych;
  • 44 proc. państw uniemożliwiło pracownikom korzystanie z prawa do zakładania związków zawodowych lub wstępowania do nich.

Polska w rankingu naruszeń usytuowała się w trzeciej kategorii krajów, w których dochodzi do regularnych naruszeń praw pracowniczych. W tej samej kategorii znalazła się m.in. Rosja, Burkina Faso, Bośnia i Hercegowina, ale i Wielka Brytania, Australia czy Belgia.

Skuteczny lobbing przedsiębiorców

Międzynarodowa Konfederacja Związków Zawodowych  wyraźnie podkreśliła, że Komisja Europejska musi wywiązać się z obiecanej dyrektywy w sprawie należytej staranności w zakresie praw człowieka i zrównoważonego ładu korporacyjnego, która nałożyłaby na przedsiębiorstwa odpowiedzialność za naruszenia praw człowieka i środowiska w ich łańcuchach dostaw.

W maju wejście dyrektywy w życie zostało przełożone w czasie w wyniku lobbingu przedsiębiorców. Przedsiębiorcom udało się uzyskać wyłączenie na wzór ustawodawstwa w Niemczech, co oznacza, że nie poniosą oni odpowiedzialności za szkody wyrządzone ludziom lub środowisku na etapie łańcucha dostaw.

Komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders został również pozbawiony wyłącznej odpowiedzialności za akta i będzie je teraz dzielił z komisarzem ds. rynku wewnętrznego Thierrym Bretonem, byłym dyrektorem generalnym spółki technologiczno-doradczej Atos, który jest w bliskich relacjach z wielkim biznesem.

Ponadto ETUC domaga się pełnej przejrzystości w ocenie odpowiedzi uzyskanych w ramach konsultacji od związków zawodowych, społeczeństwa obywatelskiego i opinii publicznej, a także sposobu, w jaki odpowiedzi te zostały uwzględnione w ocenie skutków regulacji i we wniosku legislacyjnym.

ETUC: "Szokujące lekceważenie dla praw pracowników"

Sekretarz Konfederacji ETUC Isabelle Schömann oceniła, że opublikowany dziś Global Rights Index „pokazuje szokujące lekceważenie dla życia związkowców i praw pracowników”. 

- Komisarz Didier Reynders zobowiązał się do przedstawienia prawodawstwa UE dotyczącego należytej staranności w zakresie praw człowieka i zrównoważonego ładu korporacyjnego, teraz Komisja Europejska musi wywiązać się z tego zadania – stwierdziła. - Koniec z wymówkami, koniec z opóźnieniami. Unia Europejska musi podjąć pilne działania w celu zapewnienia, że europejskie firmy będą stosować godne standardy pracy i ochrony środowiska w całym swoim łańcuchu dostaw.

ETUC wzywa do uwzględnienia w każdej dyrektywie dotyczącej należytej staranności następujących priorytetów:

  • powinna ona ustanowić obowiązkowe i skuteczne mechanizmy należytej staranności, obejmujące działalność przedsiębiorstw i ich relacje biznesowe, w tym ich łańcuchy dostaw i podwykonawstwa;
  • dyrektywa powinna upoważniać pracowników do walki z naruszeniami praw człowieka. Powinna zapewnić pełne zaangażowanie związków zawodowych i przedstawicieli pracowników w cały proces należytej staranności;
  • poszkodowani, w tym związkowcy, powinni mieć dostęp do skutecznych środków zaradczych i dostępu do wymiaru sprawiedliwości;
  • przedsiębiorstwa powinny być odpowiedzialne za skutki swojej działalności. Należy wprowadzić odpowiedzialność w przypadkach, w których firmy nie przestrzegają zobowiązań w zakresie należytej staranności, bez uszczerbku dla ram odpowiedzialności solidarnej.

OPZZ: Dyrektywa cieszy się silnym poparciem

Norbert Kusiak, dyrektor Wydziału Polityki Gospodarczej i Funduszy Strukturalnych OPZZ przyznaje, że na przyjęcie dyrektywy pracownicy i związki zawodowe czekają z niecierpliwością.

- Cieszy się ona też silnym poparciem społecznym, co widać po konsultacjach. Liczyliśmy na to, że Komisja Europejska przedstawi wniosek ustawodawczy dotyczący obowiązkowej należytej staranności w zakresie praw człowieka do czerwca tego roku - mówi. I zapewnia, że OPZZ będzie starało się w odpowiedni sposób reagować na prace związane z projektem dyrektywy.

Pełne stanowisko ETUC na rzecz europejskiej dyrektywy w sprawie obowiązkowej należytej staranności w zakresie praw człowieka i odpowiedzialnego prowadzenia działalności gospodarczej dostępne tutaj.