W nowy rok weszliśmy z piątą falą COVID - a rządzący ciągle z głową w piasku. „Polski ład” ładnie się zapowiadał. Póki co mamy polski chaos. Jest Pegasus, a jakoby go nie było. A w wirtualnej przestrzeni fruwają „bezpańskie” maile z instrukcjami jak dyskredytować związkowców... Jednak najbardziej frustruje nas inflacja
Rząd zbagatelizował nasze przestrogi



W grudniu ubiegłego roku inflacja osiągnęła już 8,6 proc.! Tak wysokiego tempa wzrostu cen nie odnotowano od listopada 2000 r. Wbrew przestrogom OPZZ rząd przez wiele miesięcy bagatelizował narastający problem. A prezes Glapiński opowiadał o nieprzebranych ilościach gotówki i złota w skarbcu Narodowego Banku Polskiego oraz kolejce chętnych do pożyczania pieniędzy od Polski. Mało tego, z zatroskaniem przewidywał możliwą… deflację. To przeświadczenie spowodowało, że przyjęta przez Sejm ustawa budżetowa na rok 2022 oparta została na założeniu, że średnioroczna inflacja w roku bieżącym wyniesie 3,3 proc. Już w połowie roku 2021, gdy projektem ustawy budżetowej zajmowała się Rada Dialogu Społecznego, OPZZ wskazywało, że rząd myli się w swoich szacunkach, zaniżając prognozę inflacji i wystąpiło do rządu o nowelizację budżetu państwa uwzględniającą realną inflację.


Ludzie biednieją
Rachunek za brak przeciwdziałania niekorzystnym trendom płacą obecnie pracownicy. Z badan wynika, że pod koniec 2021 r. ponad 56 proc. gospodarstw domowych odczuło spadek siły nabywczej swoich dochodów. W listopadzie minionego roku ceny transportu wzrosły o 24,1 proc., benzyny o 34,1 proc., utrzymania mieszkania - o 9,5 proc., wywozu śmieci o 16,7 proc., a żywności średnio o 6,3 proc. W pandemii liczba Polaków żyjących poniżej minimum egzystencji sięgnęła niemal 2 mln osób, w tym 410 tys. dzieci i 312 tys. seniorów. Zasięg skrajnego ubóstwa przekroczył 5 proc. To alarmujące i niechlubne statystyki. Podwyżki cen towarów i usług konsumpcyjnych uderzają bardzo mocno w pracowników państwowej sfery budżetowej, którym rząd zamroził wynagrodzenia, oraz w gospodarstwa emerytów i rencistów, zwłaszcza te jednoosobowe. Ich dochody nie zaspokajają warunków bytowych na poziomie gwarantującym godne życie. Prawie 23 proc. rencistów żyje ze świadczeń na poziomie 900 zł – 1200 zł. Także w przypadku emerytów niemal 19 proc. z nich otrzymuje świadczenia w przedziale od 1800 zł - 2200 zł. Inflacja zmniejsza siłę nabywczą płac, a w przypadku minimalnego wynagrodzenia za prace (3010 zł) praktycznie niweluje cały jego wzrost. Pogłębia problemy ekonomiczne najuboższych i zwiększa rozwarstwienie dochodowe. W styczniu br. inflacja jest wyższa niż nominalny wzrost płacy minimalnej w 2022 r. (7,5 proc.), co oznacza, że jej realna wartość spadła po raz pierwszy od wielu lat. Ostrzegaliśmy rząd przed takim scenariuszem w trakcie ubiegłorocznych negocjacji płacowych w Radzie Dialogu Społecznego. Zaproponowaliśmy wówczas przyjęcie wyższego wskaźnika inflacji i podwyżkę płacy minimalnej o 10,71%. Gdyby rząd założył inflację wyższą niż 5 proc., płaca minimalna, zgodnie z ustawą, wzrosłaby w 2022 r. dwukrotnie: od 1 stycznia i 1 lipca br. Naprędce improwizowana i bardzo spóźniona tarcza antyinflacyjna rządu w bardzo niewielkim stopniu rekompensuje pracownikom wzrost kosztów życia.


Czas na odważne decyzje!
OPZZ sformułowało konkretne, merytoryczne postulaty. W naszej opinii ich realizacja pozwoli oddalić kryzys i poważne napięcia społeczne. Dlatego oczekujemy od rządu:

  • skutecznych programów osłonowych dla rodzin pracowniczych, w pełni niwelujących skutki inflacji;
  • zastosowania realnego wskaźnika inflacji do wzrostu płacy minimalnej;
  • wycofania się rządu z działań blokujących wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej;
  • uwzględnienia wzrostu stóp procentowych, a w konsekwencji wysokości rat kredytów, na budżety gospodarstw domowych;
  • zmiany mechanizmu naliczania wzrostu rent i emerytur opierając go na wskaźniku inflacji zwiększonym o co najmniej 50 proc. (a nie tak jak obecnie o co najmniej 20 proc.) realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku kalendarzowym;
  • weryfikacji, jeszcze w tym roku, kryteriów dochodowych w pomocy społecznej i świadczeniach rodzinnych;
  • weryfikacji co 2 lata, a nie jak obecnie co 3, kryteriów dochodowych w pomocy społecznej i świadczeniach rodzinnych. Zasadą ich kształtowania powinien być skumulowany wskaźnik inflacji, jak i coroczna analiza wysokości tych świadczeń w odniesieniu do wartości minimum egzystencji;
  • ustawowego zagwarantowania, by minimalna emerytura nie była niższa niż minimum socjalne. Obecnie świadczenie minimalne jest niższe o 125 zł od minimum socjalnego w jednoosobowych gospodarstwach emeryckich;
  • przyznania, wdowie lub wdowcowi, pobierającemu świadczenie emerytalne dodatkowo 50 proc. emerytury zmarłego małżonka.
I najważniejsze: bezwzględnie konieczne jest skorygowanie w ustawie budżetowej poziomu prognozowanej inflacji w 2022 r. 


Andrzej Radzikowski

Przewodniczący OPZZ