Co roku, przed rozpoczęciem nowego cyklu Semestru Europejskiego (cyklu zarządzania gospodarczego w UE), przedstawiciele organizacji należących do Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych uczestniczą w spotkaniu poświęconym dyskusji nad modelem gospodarczym Unii Europejskiej i jego wpływem na warunki pracy i życia pracowników.

Debata o priorytetach i postulatach EKZZ na najbliższy rok jest obecnie szczególnie istotna z uwagi na trwający kryzys energetyczny i drastycznie rosnące koszty życia w Europie. Dokonano zatem analizy finansowych i fiskalnych reakcji państw na kryzys oraz dyskutowano o roli inwestycji i polityki przemysłowej na utrzymanie wzrostu gospodarczego i zatrudnienia. Wskazywano przy tym na zaniepokojenie rosnącym znaczeniem partii i organizacji, których populistyczna polityka nie sprzyja budowaniu odporności UE a także o roli praworządności w utrzymaniu warunków do budowania demokratycznych procesów, prowadzenia działalności gospodarczej oraz zapewnienia godnej pracy pracownikom.

Według EKZZ konieczne są nowe polityki gospodarze i społeczne w UE, które wyjdą poza obecne ramy i paradygmaty. Eksperci EKZZ wskazują, że w UE potrzebne są reformy prowadzące do większej koordynacji podatkowej i fiskalnej w UE oraz wzrost poziomu finansowania inwestycji prowadzących do rozwoju realnej gospodarki.

Wiele państw podjęło już działania antykryzysowe celem ochrony gospodarki i społeczeństwa przez skutkami kryzysu energetycznego, jednak poziom i rodzaj wsparcia jest zróżnicowany. Bogatsze państwa mają większą możliwość finansową kreowania pomocy, co będzie dalszym ciągu pogłębiać dysproporcje między państwami członkowskimi UE, regionami i społeczeństwami ale też między państwami rozwiniętymi a rozwijającymi się na świecie. Ryzyko pogłębienia nierówności rośnie a polityka unijna powinna temu przeciwdziałać.

Wiele spółek korzysta z kryzysu energetycznego osiągając ponadprzeciętne zyski a spółki kapitałowe koncentrują się na spekulacjach, które tylko napędzają wzrost inflacji. Skutki wysokiej inflacji będą ponosić pracownicy, których realne płace obniżają się, zmniejsza się także udział płac w PKB. Wskazywano, że wiele firm w trakcie pandemii COVID-19 oszczędzało na pracownikach i otrzymywało publiczne, by niedługo później wypłacać akcjonariuszom premie i dywidendy. Konieczna jest zatem interwencja państwa poprzez zwiększenie progresji podatkowej, nowe podatki i wprowadzenie warunkowości w udzielaniu wsparcia publicznego. Przed przedsiębiorstwami korzystającymi wsparcia publicznego należy postawić wymagania dotyczące inwestowania i zatrudniania pracowników. W dyskusji padały też wnioski, aby zwiększyć regulację rynków finansowych (poprzez unijna taksonomię), by przyczyniały się do zrównoważonego rozwoju.

Wyrażano obawy co do możliwego spowolnienia procesu transformacji klimatycznej, która, jak dowodzono, może stanowić szansę do ograniczenia kryzysu energetycznego oraz uruchomienia inwestycji. Podkreślano przy tym, że sprawiedliwa transformacja klimatyczna jest możliwa tylko przez zaangażowanie pracowników i ich przedstawicieli w ten proces w ramach dialogu społecznego.

W trakcie debaty podkreślano, że zrównoważony rozwój nie jest możliwy bez praworządności i państwa prawa. Podkopywanie praworządności ogranicza zaufanie społeczne do sfer rządowych i do państwa oraz zwiększa niestabilność społeczeństw. Praworządne państwo prawa ma legitymację do wymagania od firm przestrzegania prawa, w tym prawa pracy i prawa podatkowego, oraz uprawnień do zrzeszania się i działania związków zawodowych, czy wreszcie wdrażania norm środowiskowych. Państwo prawa ma prawo oczekiwać praworządności na rynku pracy. Brak praworządności powoduje korozję zaufania społecznego, wzrost korupcji i obniżenie zaufania społeczeństwa do państwa.

Luca Visentini, Sekretarz Generalny EKZZ przedstawił swoje refleksje dotyczące obecnej sytuacji, które wywołały ożywioną dyskusję, w szczególności dotyczącą kwestii inflacji i postulatu wzrostu wynagrodzeń.

Wskazał on bowiem na strukturę inflacji, w jego ocenie znacznie podwyższoną przez spekulacje na rynku, w związku czym stwierdził, że nie należy oczekiwać wzrostu płac zgodnego z poziomem inflacji. Mogłoby to w jego ocenie spowodować spiralę płacowo-cenową. Z drugiej strony podkreślił, że obecny czas nie jest również momentem na stagnację płac, ponieważ może to doprowadzić do stagflacji. Przeciwnie jest to czas na znaczącą podwyżkę wynagrodzeń, poprzez układy zbiorowe. Płace powinny być jednak uzupełnione socjalnymi instrumentami wsparcia społeczeństwa ze środków publicznych. Takimi instrumentami mogą być regulacje cen energii, zwłaszcza dla najniżej zarabiających. Należy zyskać środki publiczne na ten cel poprzez opodatkowanie nadmiernych korzyści firm uzyskanych w związku ze wzrostem cen energii i obecną sytuacja na rynkach. Konieczna jest reforma systemu energetycznego w UE oraz zróżnicowanie źródeł energii. Słowem, silna interwencja państw i UE a także prowadzenie polityki antycyklicznej. Unia Europejska powinna dać przestrzeń do działań państw osłaniających pracowników poprzez zwiększenie ich zdolności fiskalnej oraz uruchomienie instrumentu na wzór SURE, który zostanie nakierowany na tworzenie miejsc pracy i odpowiednio dofinansowany. Według Sekretarza Generalnego, należy wykorzystać kryzys do ambitnych reform klimatycznych. UE potrzebuje więcej inwestycji ale też inwestowania lepszej jakości.

W dyskusji padały głosy, że niezależnie od czynników, które determinują obecnie wysokość inflacji, pracownicy ponoszą konsekwencje jej poziomu. Zatem wzrost płac powinien być na poziomie inflacji i to co najmniej biorąc pod uwagę politykę dywidend niektórych firm i ich zyski oraz spadek udziału płac w PKB. Wskazywano, że płace nie są przyczyną wzrostu inflacji.

(KP)