Jedno z ostatnich posiedzeń Rady Dialogu Społecznego poświęcono omówieniu zadań dla polskiej gospodarki wynikających z przyjętego przez UE programu „Zielonego Ładu” oraz pracom nad Krajowym Planem Odbudowy.


Tematy łączą się ze sobą. „Zielony Ład” wyznacza cele klimatyczne jakie mamy osiągnąć. Krajowy Plan Odbudowy (KPO) to projekt absorpcji unijnych środków finansowych na tworzenie miejsc pracy, inwestycje, rozwijanie technologii ekologicznych i cyfrowych, które będą motorem napędowym gospodarki na najbliższą dekadę. Z 750. miliardów euro Europejskiego Funduszu Odbudowy, Polska w ciągu trzech lat uzyska 23 mld EUR. Będziemy 4. największym beneficjentem tego instrumentu.

To duże pieniądze i duże wyzwanie, ale i szansa dla polskiej gospodarki, szczególnie w kontekście programu transformacji górnictwa i energetyki. Dlatego KPO musi być wkomponowany w wieloletni program redukcji energetyki opartej na węglu, na rzecz źródeł energii odnawialnej. Niezbędne jest też stworzenie listy priorytetowych inwestycji, tak aby wpisać je w wydatki Planu. To muszą być działania skoordynowane i zaplanowane na wiele lat do przodu. Muszą się wypisywać w harmonogram realizacji programu „Zielonego Ładu”. Nie możemy tych pieniędzy zmarnować. Drugiego takiego programu finansowego UE już raczej nie będzie. Z tego względu OPZZ oczekuje włączenia przedstawicieli central związkowych i organizacji pracodawców w ten proces.

OPZZ zwracał się do strony rządowej  o rozpoczęcie dialogu w sprawie wdrażania „Zielonego Ładu” i polskiej polityki energetycznej. Z naszej inicjatywy Zespół problemowy RDS ds. polityki gospodarczej i rynku pracy zajmował się tą problematyką trzykrotnie. Mamy świadomość oczekiwań społeczeństwa związanych z powstrzymaniem zmian klimatycznych. Jednak musimy też pamiętać o realnym zagrożeniu utraty miejsc pracy (przenoszenie produkcji poza granice UE) i degradacji gospodarki (zapaść bezpieczeństwa energetycznego Polski).

Opublikowana pod koniec września przez Komisję Europejską „Roczna strategia zrównoważonego wzrostu gospodarczego na 2021 r., wspierając „Zielony Ład” wyraźnie akcentuje, że - „Konieczne jest również wspieranie regionów, gałęzi przemysłu i pracowników najbardziej dotkniętych skutkami transformacji ekologicznej oraz łagodzenie społeczno-gospodarczych skutków transformacji. Jest to niezbędne dla zapewnienia równych i sprawiedliwych szanse dla obywateli i przedsiębiorstw”. Powstaje pytanie, jakie działania zamierza podjąć polski rząd w tym zakresie? Osiąganie neutralności klimatycznej dotknie większości kluczowych dziedzin życia gospodarczego i społecznego. Szczególnie sektora górniczego, energetycznego i transportu. Proponowane w UE podwyższenie celów klimatycznych do 50%, 55%, czy 60% redukcji dwutlenku węgla do 2040 roku, w ocenie OPZZ może być niemożliwe do osiągnięcia nie tylko przez polską gospodarkę. Z tego punktu widzenia obrona polskiej gospodarki i utworzonych w niej miejsc pracy nabiera szczególnego znaczenia.

Na posiedzeniu Prezydium OPZZ, ówczesny wiceminister klimatu przedstawił założenia Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. Było to obiecywanie wszystkim, wszystkiego. Projekt wywołał falę protestów w górnictwie i energetyce. W ocenie OPZZ, rządzący uprawiają gigantyczny slalom między obywatelami, centralami związkowymi i Unią Europejską. Nie ma strategicznej, realnej i spójnej wizji. Są obietnice bez wiarygodnego pokrycia. Kolejne „programy” mają charakter doraźny i cząstkowy. Dialog ze społeczeństwem jest niewystarczający, co przekłada się na niską akceptację podejmowanych działań. Na konsultacje ze związkami zawodowymi „Polityki energetycznej Polski do 2040 r.” poświęcono tylko jeden dzień. Nie tak powinien wyglądać poważny i konstruktywny dialog społeczny.

Eksperci od dawna wskazują, że system energetyczny nie może opierać się w całości o odnawialne źródła. Potrzebna jest jego stabilizacja poprzez elektrownie konwencjonalne, w przypadku Polski oparte o naturalne zasoby źródeł energii - węgiel kamienny i brunatny. Przedstawiona przez rząd polska polityka energetyczna zakłada stabilizowanie systemu energetycznego przez elektrownie gazowe oparte o importowany surowiec oraz dwie elektrownie atomowe. W jakiej formie konsultowano te kwestie ze społeczeństwem? Czy uzależnienie się od importu gazu leży w interesie Polski? Z mediów dowiadujemy się, że Polska podpisała z USA umowę na budowę elektrowni atomowej. Czy jest na to zgoda społeczna i czy nie okaże się, że rozpoczęta budowa podzieli losy Żarnowca? Może warto zainwestować w nowe technologie ograniczające lub eliminujące emisję dwutlenku węgla przy spalaniu tego co mamy – węgla. Polska dysponuje silnym sektorem górnictwa węgla kamiennego i brunatnego ze związanymi gałęziami przemysłu. Dziesiątki tysięcy pracowników pracuje w elektrowniach konwencjonalnych i hutach. Jaka będzie ich przyszłość? Ze strony rządu pojawiają się tylko mgliste plany podczas gdy zamykanie zakładów wydobywczych, elektrowni i hut już trwa.

Dla związkowców sprawiedliwa transformacja to taka, która odtworzy każde stracone miejsce pracy w regionie, którego zmiany dotyczą. Powinna nam przyświecać zasada: zakład za zakład, miejsce pracy za miejsce pracy. Rząd jak chce, to potrafi być inwestorem. Pokazuje to przykład przekopu Mierzi Wiślanej, czy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Europejski Fundusz Odbudowy to niepowtarzalna szansa dla rozwoju Polski. Nie zmarnujmy tego!


Andrzej Radzikowski